Monday to Saturday - 8:00 -17:30 

Sprawdź sam – jak wygląda eksploatacja hybrydy w praktyce? Dowiedz się jak często psuje się hybryda

Dookoła hybryd narosło wiele mitów. Niepotrzebnie. Ich eksploatacja jest dość prosta i ekonomiczna. Przyjrzyjmy się jej bliżej i sprawdźmy, jak prawidłowo dbać o hybrydę. Czy często się psuje? Czy części do niej są droższe niż do samochodów spalinowych? I w końcu – czy zwyczajny mechanik poradzi sobie z naprawą hybrydy, czy musimy korzystać wyłącznie z ASO?

Wcale nie tak często

Hybrydy to samochody bezawaryjne. Mimo nowoczesnego i zaawansowanego technologicznie systemu zasilania, hybrydy są dość prostymi konstrukcjami. Są pozbawione części, które się zużywają np. alternatora, rozrusznika czy pasków klinowych. Układ wydechowy oraz hamulcowy mają wyższą trwałość niż w przypadku samochodów spalinowych i rzadziej wymagają one napraw. To wszystko wpływa na to, że hybrydy nie psują się częściej niż zwykłe auta.

Jeśli chodzi o części układu zasilającego, to najwięcej niepokoju przyszłych właścicieli hybryd wzbudza falownik. Jego naprawa wiąże się z dużym wydatkiem, ale do awarii nie dochodzi często. Są ASO, w których nigdy jeszcze nie pojawiło się auto z popsutym falownikiem. Musiałbyś mieć ogromnego pecha, żeby taka awaria spotkała akurat ciebie.

Jeśli martwisz się o koszty ewentualnych napraw, to ucieszysz się, bo części do hybryd nie są droższe niż do samochodów spalinowych. Mało tego – większość części jest dokładnie taka sama. Jeśli zdarzy ci się mała stłuczka albo parkingowy wgniot, to naprawa hybrydy będzie kosztowała cię tyle samo co zwykłego pojazdu spalinowego. Chyba że masz AC. Wtedy taka przygoda będzie cię kosztowała wyłącznie dobry humor.

Naprawa nie tylko w ASO

Hybrydy i elektryki stają się coraz bardziej popularne. W związku z tym powstaje coraz więcej zakładów mechanicznych, które mogą się nimi zaopiekować. Obecnie nie ma konieczności korzystania z usług ASO. Oczywiście powinniśmy do niego jeździć, jeśli pojazd jest objęty gwarancją, którą chcemy utrzymać. Jednak po jej zakończeniu… możemy naprawiać hybrydę u wyspecjalizowanych mechaników.

Czy każdy mechanik poradzi sobie z hybrydą? Nie. To tak jak nie każdy lekarz jest chirurgiem. Podstawienie samochodu z silnikiem elektrycznym do małego zakładu, w którym nikt nie ma uprawnień elektrycznych jest dość niebezpieczne… ale przede wszystkim dla mechanika. Układ zasilający hybrydę wykorzystuje wysokie napięcie, więc trzeba obchodzić się z nim umiejętnie. Na naszym rynku pojawia się jednak coraz więcej mechaników, którzy zdobyli uprawnienia elektryczne i wiedzą, jak bezpiecznie dla siebie zabrać się za ewentualną naprawę auta.

Nie takie trudne – ładowanie baterii

Wiele pytań o eksploatację hybrydy dotyczy jej ładowania. Pojazdy typu HEV w ogóle nie wymagają ładowania ze źródeł zewnętrznych. Bateria doładowuje się podczas jazdy. Jeśli chodzi o hybrydy plug-in (PHEV) to ładuje się je zgodnie z własnymi potrzebami – jedni będą ładowali ją raz w tygodniu, a inni codziennie. Baterie można ładować z gniazdka sieciowego we własnym domu albo skorzystać ze specjalnych stacji ładowania. Ich sieć jest w Polsce intensywnie rozwijana – a co ucieszy właścicieli hybryd – pojawiają się w niej też punkty darmowego ładowania. 

Pożary akumulatorów to mit

Dobrej jakości i poprawnie użytkowany akumulator nie może się zapalić. Swego czasu było głośno o bateriach w hybrydach typu plug-in pewnej znanej marki, które zapalały się po naładowaniu ich do pełna. To była kwestia wady produkcyjnej, która została dość szybko wytropiona a wszystkie pojazdy, które potencjalnie mogły być wyposażone w wadliwą baterię, zostały naprawione w ramach akcji serwisowej. To jednak jest odosobniony przypadek, który stał się przyczyną gorszej prasy hybryd.

Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Dlaczego mielibyśmy bać się potencjalnych pożarów akumulatorów, skoro w samochodach spalinowych siadamy na baku pełnym łatwopalnego paliwa? Nikt jednak nie używa argumentu, żeby nie kupować pojazdów spalinowych, bo paliwo może się zapalić. Gdybyśmy jednak chcieli być drobiazgowi, to przy porównaniu tendencji do zajęcia się ogniem… samochody spalinowe zdecydowanie przegrają z hybrydami i elektrykami.

Po prostu – dbaj

Jeśli zastanawiasz się, co warto sprawdzać w hybrydzie, to pamiętaj, że jej sercem jest bateria. Jeśli jej stan zostanie zaniedbany, to rzeczywiście może się ona uszkodzić. Najczęstszą przyczyną popsucia się takiej baterii jest ignorowanie komunikatów pojazdu. Jeśli na ekranie wyświetla nam się polecenie sprawdzenia baterii, to powinniśmy się tym zająć. Często jednak kierowcy chcą mieć święty spokój i kasują komunikat, a potem o nim zapominają albo po prostu go ignorują. Traktują komunikat jak pomyłkę, bo auto przecież dalej jeździ. W ten sposób można doprowadzić do zniszczenia baterii i konieczności jej regeneracji lub wymiany na nową.

Dla pewności można też raz na jakiś czas przeprowadzić test baterii. W ASO taka usługa kosztuje około 200 zł. Test dostarczy nam informacji na temat aktualnego stanu akumulatora i jego wydajności. Dzięki temu będziemy też mogli mniej więcej przewidzieć termin jego wymiany ze względu na zużycie.