Monday to Saturday - 8:00 -17:30
Są kraje, które słyną z tego, że są przyjazne samochodom niskoemisyjnym i bezemisyjnym. Do najbardziej znanych i najczęściej wymienianych jako przykład takich krajów należą państwa skandynawskie: Szwecja, Norwegia, Finlandia. Oprócz tego na liście powinna znaleźć się też Belgia, a nawet Niemcy. Przyjrzyjmy się im bliżej. Czy rzeczywiście te kraje są tak przyjazne samochodom elektrycznym i hybrydom?
Ładowanie elektryków jest darmowe
Krąży mit, że korzystanie z ładowarek do samochodów jest darmowe. Że wystarczy po prostu do nich podjechać, podłączyć kabel i można się po prostu doładować. To nie jest do końca prawda. Większość ładowarek jest płatna. Oczywiście płatność jest zautomatyzowana – najczęściej płaci się kartą. Ładowarki, w które wrzuca się monety i banknoty są rzadkością, ale się też się zdarzają.
Nie oznacza to jednak, że nie ma w ogóle darmowych ładowarek. Jeśli się dobrze poszuka, to można je znaleźć i zaplanować trasę tak, by móc z nich korzystać. Trzeba jednak pamiętać, że nadkładanie kilometrów po to, by naładować się za darmo, najprawdopodobniej będzie mijało się z celem.
Ładowanie dług trwa
Kolejny mit! Ładowanie hybrydy plug-in z gniazdka sieciowego może rzeczywiście trwać dłużej, bo po prostu nie jest ono wystarczająco wydajne. Jednak prawdziwe stacje ładowania nie mają takiego problemu i ładują dużo szybciej.
Tutaj trzeba też pamiętać, że w krajach, w których samochody elektryczne i hybrydowe są popularne, stawia się nowoczesne ładowarki. Ich zadaniem jest możliwie jak najszybsze naładowanie akumulatora i zwolnienie miejsca dla następnego samochodu. W takim wypadku stosuje się rozwiązania, które mają cały proces przyspieszyć. Obecnie takie ładowanie trwa średnio około 20 do 30 minut, ale dokładny czas jest zależny od wielu parametrów – w tym też od pojemności baterii oraz stopnia jej rozładowania.
Wszystkie ładowarki są takie same
To nie jest prawda! Są różne typy ładowarek. Zacznijmy od tego, że europejskie samochody elektryczne mogą mieć inny typ wtyczki niż amerykańskie. To nie powinno nikogo dziwić, bo nawet na terenie Europy mamy różne rodzaje i kształty gniazdek elektrycznych. Wtyczki w samochodach też są zróżnicowane. Jednak dokładnie taka sama wizualnie wtyczka nie daje gwarancji ładowania. Przykładem może być ładowarka Tesla Supercharger, której wtyk pasuje do europejskich gniazd w samochodach elektrycznych… ale ich nie naładuje. Wynika to z prostego faktu – ładowarka, zanim rozpocznie pracę, sprawdza w bazie samochodów Tesli, jakie auto jest do niej podłączone. Jeśli nie jest to Tesla, to po prostu nie ładuje.
W krajach, w których jest więcej elektryków, jest zdecydowanie większa szansa spotkania mniej popularnych typów ładowarek. W Polsce stacji ładowania Tesla Supercharger jest osiem, więc dość trudno trafić na nie przypadkiem. W krajach skandynawskich może się z kolei zdarzyć tak, że „zwykłe” ładowarki i stacje Tesli będą znajdowały się obok siebie, ale kolejka będzie tylko do tych pierwszych.
Ładowarki możesz znaleźć na każdym rogu
W krajach, w których jest dużo samochodów elektrycznych i hybryd jest też rozbudowana infrastruktura ich ładowania – to prawda. Można to zauważyć przede wszystkim w terenie zabudowanym. W miastach ładowarki często stoją bezpośrednio przy miejscach parkingowych na poboczu drogi. Dzięki temu każde parkowanie można wykorzystać od razu na podładowanie samochodu. To ogromna wygoda i mniejsze ryzyko, że podczas jazdy zabraknie energii.
Z ładowarkami gorzej jest na trasie. Są one przy stacjach benzynowych, restauracjach i toaletach, które są zlokalizowane bezpośrednio przy autostradach i trasach szybkiego ruchu. Jednak trzeba pamiętać, że tych zjazdów wcale nie ma za dużo. Szybkie trasy służą do szybkiego przemieszczania się na duże odległości, a zjazdy mogą spowalniać ruch. Planując dłuższą podróż elektrykiem, trzeba uwzględnić czas i miejsce ładowania samochodu po to, by energii w elektryku nie zabrakło akurat pomiędzy zjazdami.
Elektryki mają dużo przywilejów
To prawda. Nie ulega wątpliwości, że samochody elektryczne cieszą się przywilejami, które nie powinny nikogo dziwić. Część tych przywilejów obowiązuje też w Polsce, więc tym bardziej nie są zaskoczeniem. Pierwszym i najważniejszym przywilejem jest możliwość wjazdu do tzw. strefy czystego transportu. Są one organizowane w wielu miastach w różnych krajach. To strefy, do których nie mogą wjeżdżać samochody z silnikami spalinowymi.
Ważnymi przywilejem jest możliwość starania się o dofinansowanie zakupu elektryka. Takie dofinansowanie jest do zdobycia w większości krajów europejskich oraz w niektórych stanach USA. Oprócz tego w grę wchodzą też bonusy, ulgi i zwolnienia, które mają zachęcać do kupowania samochodów elektrycznych.
Częstym przywilejem dla elektryków jest też możliwość bezpłatnego parkowania. Jeśli weźmie się pod uwagę, ile zwykle wynoszą ceny w strefach parkingowych w dużych miastach, to można zauważyć, że to spora oszczędność.