Monday to Saturday - 8:00 -17:30 

Program „Mój elektryk”, czyli ile można zaoszczędzić przy zakupie elektryka

Wprawdzie dotacje do zakupu samochodu elektrycznego w Polsce były obecne już od kilku lat, to nie cieszyły się dużą popularnością. Wynikało to ze sporych ograniczeń, które sprawiały, że dotacje z programu „Zielony samochód” były po prostu zbyt mało atrakcyjne. Od 12 lipca 2021 r. sytuacja się zmienia. Od tego dnia można składać wnioski o przyznanie dotacji z zupełnie nowego programu „Mój elektryk”. Czym różni się on od poprzedniej wersji? Ile można dzięki niemu zaoszczędzić? I w końcu — czy teraz zakup elektryka rzeczywiście się opłaca i z jakim wydatkiem trzeba się liczyć?

Zdecydowanie większe możliwości

Program „Zielony samochód” został stworzony z myślą o zakupach aut do 125 tysięcy złotych oraz spełniających określone warunki. Ostatecznie oznaczało to, że tylko osiem modeli elektryków dostępnych w Polsce spełniało wymagania określone regulaminem programu. Właśnie z tego powodu niewiele osób mogło skorzystać z dotacji. Nowy program zwiększa limit ceny samochodu aż do 225 tysięcy złotych. Dzięki temu dużo więcej modeli wchodzi w grę. W przypadku osób fizycznych jest to prawie 40 modeli. Co ważne — posiadaczy Karty Dużej Rodziny limit ceny auta nie obowiązuje, więc do wyboru mają oni aż 60 różnych modeli aut — w tym także SUVy i duże auta rodzinne. Mogą oni więc skorzystać z dotacji na zakup auta elektrycznego nawet z najwyższej półki cenowej. To spory ukłon wobec rodzin wielodzietnych i szansa na to, by mogły przesiąść się w nowoczesny i ekologiczny samochód. W nowym programie zlikwidowano także roczny minimalny limit przejechanych kilometrów, co także wpływa na wzrost jego atrakcyjności. Dzięki temu beneficjent nie musi martwić się dodatkowymi obwarowaniami.

Tutaj musimy też pamiętać o drugiej stronie medalu. Producenci samochodów prześcigają się we wprowadzaniu do swojej oferty nowych elektryków, więc każdego roku ich wybór jest coraz szerszy i coraz więcej modeli można brać pod uwagę przy zakupie. To oraz podwyższony limit ceny pojazdu sprawiają, że uzyskanie dotacji na wymarzone cztery kółka rzeczywiście jest w zasięgu ręki.

Pogadajmy o pieniądzach

Musimy jednak skupić się na konkretach i porozmawiać o pieniądzach. Dotacja w ramach programy „Mój elektryk” może wynosić do 18 750 zł w przypadku osoby fizycznej i do 27 000 zł w przypadku posiadacza Karty Dużej Rodziny.

Czy to dużo?

Jeśli bierzemy pod uwagę zakup auta za 225 tysięcy złotych, czyli z górnego pułapu cenowego spełniającego warunki uzyskania dotacji, to niecałe 19 tysięcy może rzeczywiście wydawać się niewielką kwotą. Jeśli jednak rozważymy zakup samochodu z niższej półki cenowej np. Dacii Spring, która u dealera kosztuje około 85 tysięcy… to taka dotacja stanowi ponad 22% wartości auta. To już powinno brzmieć atrakcyjnie. To tak, jak gdyby ktoś dał Ci w prezencie 1/5 auta. 

Dla posiadacza Karty Dużej Rodziny dotacja jest wyższa i może wynieść nawet 31% wartości Dacii Spring. To już z pewnością kwota, która robi wrażenie i która może ostatecznie przekonać do wyboru właśnie takiego auta. Trzeba jednak zaznaczyć, że beneficjent dotacji musi zarejestrować auto na terenie Polski, opłacić jego ubezpieczenie i nie może go sprzedać przez dwa lata od zakupu.

A co z firmami?

Program „Mój elektryk” ma objąć także pojazdy firmowe. Na ten moment jednak nie ma konkretnej daty, kiedy wejdzie on w życie. Wiadomo jednak, że planowane są dotacje w wysokości 27 tysięcy złotych do samochodów, które w ciągu roku będą przejeżdżały przynajmniej 15 tysięcy kilometrów. W przypadku elektrycznych lekkich samochodów dostawczych dotacja ma wynosić aż do 70 tysięcy złotych, jeśli tylko będą one rocznie przejeżdżały 20 tysięcy kilometrów.

Być może zastanawiasz się teraz, o co chodzi z tymi limitami kilometrów do przebycia. Otóż, żeby auto elektryczne mogło przyczyniać się do zmniejszania emisji spalin, to musi ono zastąpić pojazd spalinowy. Nic nie da zakup elektryka, jeśli będzie on stał w garażu i wyjeżdżał z niego tylko w niedzielę, a w pozostałe dni tygodnia właściciel będzie używał spaliniaka. Nie o to chodzi. Elektryk musi jeździć, a ustanowiony limit kilometrów ma zapewnić, że beneficjent dotacji rzeczywiście będzie go używał. Limit 15 czy 20 tysięcy to całkiem dużo dla zwykłego pojazdu… ale dla samochodu z floty jest to przebieg nie tylko osiągalny, ale nawet dość mały. 15 tysięcy kilometrów w skali roku to tylko 41 km dziennie.

Jak dostać dotację?

O dotację z programu „Mój elektryk” można wystąpić od 12 lipca. Warto jednak wiedzieć, że wniosek można składać także na pojazdy zakupione wcześniej. Program obejmuje auta kupione od 1 maja 2020 roku. Oznacza to, że samochody, które nie spełniły wymogów programu „Zielony samochód,” mogą zostać zakwalifikowane do uzyskania dotacji na nowych zasadach.

Dotacja jest wypłacana w formie rekompensaty. Oznacza to, że najpierw musisz kupić samochód, a dopiero później złożyć wniosek na dotację. Auto możesz kupić za gotówkę lub na kredyt. Następnie należy wypełnić wniosek o przyznanie dotacji, który równocześnie jest umową z NFOŚiGW. Wniosek można złożyć online. Oznacza to, że o pieniądze można starać się bez wychodzenia z domu, co jest nie tylko wygodne, ale też bezpieczne.

O czym jeszcze warto wiedzieć?

Program „Mój elektryk” ma budżet wysokości 100 mln złotych, które mają być rozdysponowane do 30 września 2025 roku. Program może też być zakończony wcześniej, jeśli środki zostaną wyczerpane wcześniej. Kiedy w życie wejdą przepisy regulujące przyznawanie dotacji przedsiębiorcom i samorządom budżet programu ma zostać zwiększony o kolejne 400 mln złotych. To z kolei ma jeszcze bardziej zwiększyć dostępność elektryków i zachęcić do korzystania z pojazdów bezemisyjnych.

Może się wydawać, że 100 mln to sporo pieniędzy, ale wzrost cen na stacjach benzynowych zdecydowanie wpływa też na wzrost zainteresowaniem samochodami elektrycznymi. Dobrze przemyślany i opłacalny program może okazać się prawdziwym sukcesem, który rozkręci sprzedaż elektryków w Polsce, a budżet programu szybko znajdzie swoich beneficjentów. Pamiętaj — kto pierwszy, ten lepszy.