Monday to Saturday - 8:00 -17:30 

Zielone tablice rejestracyjne – dlaczego warto je mieć i kto może się o nie postarać?

Na polskich drogach można już zobaczyć bardzo charakterystyczne tablice rejestracyjne. Ich tło nie jest białe, ale zielone. Dzięki temu bardzo łatwo jest je zobaczyć i już z daleka odróżnić od innych. O co chodzi z tymi tablicami? Kto może postarać się o takie tablice? I właściwie – po co?

Całkiem nowe

Zielone tablice są wydawane dopiero od 1 stycznia 2020 roku. Są one zarezerwowane dla samochodów elektrycznych i wodorowych, czyli samochodów bezemisyjnych. Wcześniej takie auta były oznaczone specjalną naklejką. Jednak nie była ona zbyt dobrze widoczna i łatwo było ją podrobić. Skoro auta elektryczne nie różnią się na pierwszy rzut oka od spaliniaków, to trzeba było wymyślić jakiś sposób skutecznego ich oznaczania. Postawiono na tablice rejestracyjne.

Dzięki nim służby z daleka mogą rozpoznać auto elektryczne i zweryfikować, czy legalnie korzysta ze swoich przywilejów, czy też nie. Zielone tablice mogą też uspokoić innych uczestników ruchu, którzy zastanawialiby się, dlaczego ktoś jeździ buspasem albo korzysta z innych przywilejów niedostępnych dla właścicieli pojazdów z silnikami spalinowymi.

Nie tylko dla nowych samochodów

Jeśli właśnie rejestrujesz samochód elektryczny lub wodorowy, to od razu dostaniesz zielone tablice. Nie musisz w tym celu wypełniać dodatkowych dokumentów i oświadczeń. Jeśli producent samochodu twierdzi, że jest on bezemisyjny, to prawidłowe oznaczenie go nie stanowi problemu. Co ważne – nie ma możliwości zarejestrowania auta na białych blachach. Od 1 stycznia 2020 roku każde auto bezemisyjne jeździ na zielonych tablicach i nie ma od tego wyjątku.

Równocześnie jednak nie ma też obowiązku wymiany tablic na zielone w przypadku samochodów elektrycznych i wodorowych zarejestrowanych przed 1 stycznia 2020. Posiadacze tych samochodów mogą wymienić tablice, ale nie muszą. Właściciele takich aut powinni zastanowić się nad wyrobieniem nowych tablic. Wprawdzie wiąże się to ze staniem w kolejce w Wydziale komunikacji i uiszczeniem dodatkowej opłaty za nowe tablice (koszt to około 100 zł), ale na pewno w dalszej perspektywie się to opłaci. Tutaj warto też podkreślić, że wymienia się wyłącznie tablice – numer rejestracyjny oraz dowód rejestracyjny są bez zmian.

Nie dla hybryd

Zielone tablice nie przysługują właścicielom samochodów hybrydowych wszystkich typów. Niestety, mogą oni tylko pomarzyć o przywilejach właścicieli elektryków albo… wykonać konwersję samochodu hybrydowego na elektryczny, a następnie przerejestrować go na auto elektryczne. Jest to możliwe w przypadku hybryd typu plug-in (PHEV), w przypadku zwykłych hybryd, które doładowują się podczas jazdy – takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Oczywiście nie jest to wyjście idealne, ale jest możliwe i w niektórych wypadkach opłacalne.

Przepisy nie pozwalają na wydawanie zielonych tablic pojazdom, które generują prąd z benzyny lub z oleju napędowego. Zgodnie z przepisami pojazd nie wcale nie może mieć nawet wlewu paliwa, który służyłby do jego napędzania. Dla organu wydającego tablice nie ma też znaczenia, że jeżdżąc swoją hybrydą, w ogóle nie włączasz silnika spalinowego. Pamiętajmy, że właściwie byłoby to nie do sprawdzenia.

Po co komu zielone tablice?

Skoro już wiemy kto może, a kto nie może mieć zielonych tablic, to zastanówmy się teraz, dlaczego właściwie warto je mieć. Samochodów bezemisyjnych nie można odróżnić na pierwszy rzut oka od tradycyjnych spaliniaków. Zielone tablice są więc tym, co pozwala je zauważyć i wyciągnąć z tłumu. To właśnie one w pewnym sensie uprawniają do korzystania z przywilejów dla pojazdów elektrycznych i wodorowych. To jak legitymacja studencka, która daje ci prawo do określonych korzyści.

Pierwszym z nich jest możliwość darmowego korzystania ze stref płatnego parkowania. Drugim jest możliwość korzystania z buspasów. Pojazd na zielonych tablicach ma prawo poruszać się nimi dokładnie tak jak autobusy i taksówki. Czasami jednak zarządca drogi może ustalić, ile osób powinno być w pojeździe, by mógł on korzystać z tego przywileju. Samochody z takimi tablicami mogą też zatrzymywać się przy ogólnodostępnych stacjach ładowania, o ile oczywiście właśnie z nich korzystają. Mówi się też o tym, że auta bezemisyjne będą miały prawo wjeżdżać do miejskich stref czystego transportu. Jak na razie takich stref jeszcze nie ma, więc jest to na razie tylko plan na przyszłość.

Mniej lub bardziej umyślne pomyłki przy wydawaniu tablic

Z racji tego, że zielone tablice oznaczają korzyści dla właścicieli samochodów, to zdarzają się osoby, które naginają rzeczywistość, by je otrzymać. Dotyczy to najczęściej właścicieli hybryd, którzy twierdzą, że wykonali konwersję, ale w rzeczywistości tego nie zrobili. Czasami też dochodzi po prostu do pomyłek i ktoś otrzymuje zielone tablice, mimo że jego pojazd nie spełnia ku temu wymogów. Nie należy jednak spodziewać się, że nie wyjdzie to na jaw. Tablice rejestracyjne są kontrolowane podczas przeglądów samochodowych oraz kontroli policyjnych. Co kilka lat konieczna jest też wymiana dowodu rejestracyjnego, która również ujawni taką pomyłkę.